1. Przede wszystkim potrzebujemy:
- spodnie- stare jeansy których nie będzie szkoda jak by coś nie wyszło najlepiej z sh,
- wybielacz (ja używałam ACE),
- spryskiwacz (może być stary po płynie do mycia okien)
- jakaś folia, może być duży worek na śmieci
- obowiązkowo gumowe rękawiczki (ponieważ jest to substancja chemiczna)
3. Następnie wieszamy spodnie do wyschnięcia, też najlepiej na dworze.
4. Następnie gdy już spodnie wyschną albo będą tylko lekko wilgotne, płuczemy dokładnie pod strumieniem ciepłej wody i dokładnie wyciskamy. Następnie pierzemy w pralce by pozbyć się reszty wybielacza.
5. Mój efekt końcowy wygląda tak (ja do tylnej kieszonki przyczepiłam jeszcze ćwiki):
Chciała bym podzielić się z wami moimi uwagami co do dzisiejszego DIY:
- Jeśli już bierzemy do tego stare rurki, to dobrze by były lekko luźniejsze nie takie co po praniu wciągamy na siłę, bo nogi nie chcą nam się zmieścić. Mówię o tym bo ja wzięłam takie właśnie spodnie, i przy wykręcaniu po bokach powstały takie mały dziurki - fajnie to wygląda ale jak już wyschły, chciałam je przymierzyć i rozeszły mi się :c będę musiała je przerobić na krótkie spodenki.
- Niech wam nie przyjedzie do głowy dolewanie wody do wybielacza by go rozcieńczyć, bo nie wyjdzie wam taki efekt.